Kupno sukienki przekładałam w nieskończoność i zawsze gdy się po nią wybierałam coś stawało mi na drodze, dopiero tydzień przed weselem gorączkowo rozpoczęłam zakupy - co najlepsze obskoczyłam mnóstwo sklepów i nie mogłam znaleźć tej idealne więc zdecydowałam się na tą ze zdjęcia. Po zakupie tej w innym sklepie gdzie weszłam przez przypadek, zerkając na kiecki zauważyłam nawet dwie idealne, lecz było już za późno bo w tą sporo zainwestowałam.
Dzień w którym odbył się ślub trwał zdecydowanie za krótko - zdążyłam przygotować i ogarnąć wszystkich a dla siebie miałam bardzo malutko czasu. Mój mały rozbójnik wyjątkowo był w ten dzień kapryśny i ani troszeczkę ze mną nie współpracował - No cóż tak bywa z dzieciaczkami, że w najmniej oczekiwanych chwilach gdy chciałoby zrobić się 1000 innych rzeczy potrafią skupić uwagę wyłącznie na sobie :)
Atrakcji było sporo, zespół który był wynajęty na tą okazje świetnie poprowadził uroczystość tak jak P. Fotograf który robił nam zdjęcia na wesoło z różnymi nakryciami głowy :) ja trafiłam na kapelusz w kratę - ciężko było mi się z nim rozstać :)
Szpileczki które kupiłam na tę okazje bardzo mnie zawiodły, chociaż są bardzo wygodne i mimo wysokości szpilki chodzi się w nich niesamowicie dobrze to trwałość fleków bardzo mnie zawiodła. W drodze na wesele zauważyłam brak fleków i na parkiecie mocno było to odczuwalne, czułam się niestabilnie więc wskoczyłam w sandałki które już nie bardzo pasowały do sukienki.
Mimo małego mojego nieprzygotowania się i braku czasu na porządną fryzurkę, czułam się bardzo dobrze. W ten dzień nie ja miałam błyszczeć tylko młodzi i oczywiście tak było, wyglądali razem prześlicznie i kwitnąco, tworząc ze sobą bardzo dobraną i zakochaną parę a dzień ich ślubu zaliczam do najbardziej udanych dni.
Podczas poszukiwań sukienki zaopatrzyłam się w mój niezbędniki do pielęgnacji włosów
Biovax w końcu znalazłam pełnowymiarowe opakowanie
Gdy tylko skończy się biovax zabiorę się za stosowanie Garnier, jestem ciekawa stosowania pielęgnacji w tym zestawie - Czy rzeczywiście przyniesie oczekiwany efekt zobaczymy niebawem.
Taką farbą teraz farbuję włosy, moim zdaniem jest to jedna z dobrych farb - nie niszczy moich włosów, zawsze efekt farbowania jest lekko ciemniejszy ale już nie eksperymentuje w poszukiwaniach farby więc pozostaje przy tej.
Także i skrzyneczka na biżuterię wzbogaciła się o dwie bransoletki. Pierwsza z nich ma bardzo wygodne zapięcie na magnesiki a przed zgubieniem jej zabezpiecza łańcuszek przymocowany do obydwóch końców. Druga zaś zauroczyła mnie swoim blaskiem, jest w kolorze srebra i gdy ją zobaczyłam bardzo mi się spodobała.
To by było na tyle moich zakupowych zdobyczy w poprzednim tygodniu
12 Comments
Ślicznie wyglądałaś <3
ReplyDeleteBiovax dobrze znam,pisałam nawet o masce i szamponie u siebie,a Garnier mnie zaciekawił. Może wstawisz recenzję tego zestawu ?
Bransoletki bardzo fajne :)
piękne te Twoje buciki:)
ReplyDeletekapelusz faktycznie Ci pasuje
Szpileczki cudowne, szkoda że brakowało fleczków :)
ReplyDeletepiekna biżuteria :)
ReplyDeletepodoba mi sie ten płomienny rudy!
Bardzo ładnie wyglądałaś. :)
ReplyDeletekurde niezły pech z tymi butami ;/
ReplyDeletehttp://przyszlosczapisanawterazniejszosci.blogspot.com/2015/08/przeglad-sklepu-dresslink.html - mogłabyś poklikać i pomóc? czeka tam konkurs ;)
Swietna sukienka.
ReplyDeleteGarniera nigdy nie stosowalam.
Buziaki!
Fajne zakupy :)
ReplyDeleteCudowne te bransoletki :)
ReplyDeleteŚwietnie wyglądałaś i Biovax <3
ReplyDeleteŚliczne bransoletki ;)
ReplyDeleterilseee.blogspot.com
Bardzo ładnie wyglądałaś :]
ReplyDeleteJa też lubię tę maseczkę z BIOVAX'a <333
W tej czarnej bransoletce się zakochałam od pierwszego słowa :*
http://bywikkis.blogspot.com/
Dziękuję za poświęcony czas i komentarz :)
Jeżeli blog Ci się spodobał - zaobserwuj!
Komentarze wulgarne i spamowe nie będą akceptowane.