Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy, jak otaczające nas dźwięki potrafią wpłynąć na stan naszego umysłu. Dla przykładu, czy zwróciliście uwagę jak wyglądają ludzie, którzy wracają z pracy, gdzie panuje nadmierny hałas (np. nauczyciel wychowania przedszkolnego po 6 godzinach pracy, z ponad 20-ką małych dzieci)? Otóż to, osoby pracujące w nadmiernym natężeniu dźwiękowym są zmęczone dwa razy bardziej aniżeli człowiek, który wykonuje spokojnie swoje zadania w cichym, przytulnym biurze.
Wobec tego rodzi się pytanie – jak radzić sobie ze zmęczeniem, kiedy jesteśmy skazani na pracę w takich, a nie innych warunkach? Na pierwszy rzut oka może wydać się to śmieszne, ale tak, słuchanie właściwej muzyki w momentach kryzysowych dla naszego samopoczucia jest elementem wręcz wskazanym. Co oznacza stwierdzenie „właściwa muzyka”?
Istnieje wiele gatunków muzyki, jednak nie każdy jej rodzaj nadaje się do słuchania w określonych momentach, a zwłaszcza kiedy mówimy o zmęczeniu psychicznym. Na takie stany najbardziej pożądana dla naszego umysłu jest muzyka spokojna, która delikatnie pobudza mózg, nie powodując zmęczenia. U mnie bardzo dobrze w tej roli spisują się utwory Ryszarda Riedel, ale to sprawa indywidualna bo każdy ma swoje "różne upodobania muzyczne" . Należy pamiętać, aby podczas słuchania muzyka nie była ustawiona zbyt głośno, ponieważ może to przynieść odwrotne skutki. Specjaliści również odradzają słuchawki douszne, dlatego w celu osiągnięcia pełnego relaksu należy używać słuchawek zakładanych na małżowinę, a nie wkładanych do jej wnętrza.
A skąd te wywody ?
Ostatnie dni wymęczyły mnie do reszty - aż tak, że zapragnęłam długich wakacji. Krzątając się po mieszkaniu bez większego celu nie mogłam znaleźć swojego miejsca-przytłoczona wszystkimi otaczającymi sprawami których gdzieś tam po drodze się nazbierało. Zapragnęłam spędzić czas sama ze sobą - posłuchać muzyki, zrelaksować się ...
Podsumowując...
Pamiętajmy, aby nie zapomnieć o muzycznym relaksie po ciężkich dniach w pracy, lub tak po prostu dla odpoczynku.
Dżem "List do M" to jeden z moich ulubionych kawałków na muzyczny relaks , stara piosenka ale bardzo ją lubię . Wiążą się z nią również moje wspomnienia , jak zdążyliście już zauważyć ostatnie wpisy były związane z modą i tym co lubię ubierać, bądź spodobało mi się w sklepie. Przeważają szpilki, sukienki, biżuteria - klasyka i elegancja. Ale nie zawsze tak się ubierałam, kiedyś baaaardzo dawno temu, gdy jeszcze się uczyłam - uwielbiałam nosić glany , skórę i kolczyk w nosie (był to taki okres zbuntowanej nastolatki) a na obecny mój styl ubioru nawet nie zwracałam uwagi. Odległe czasy ...