Czasami są takie dni chyba każdego człowieka gdy nic ci się nie chce , jesteś zdołowana niezadowolona nie chcesz jeść , porozmawiać z kimś i nic cię nie cieszy a wręcz przeciwnie gdy ktoś wyciąga do ciebie pomocną dłoń odrzucasz i złościsz się bardziej . Ja chociaż z natury jestem kobietą bardzo wesołą , optymistycznie nastawioną do świata , ludzi zazwyczaj zadowoloną i ciszącą się nawet z drobiazgów do szczęścia nie jest mi wiele potrzebne najważniejsze to co się dla mnie liczy mam blisko siebie i nie chodzi tu o wygraną w lotto (no chociaż jak ta by się trafiła to bym nie pogardziła) lecz w statystykach to mało prawdo podobne że wygram więc o tym nie marzę też czasami mam taki zły dzień , no ale do rzeczy zeszłam troszkę z tematu ; właśnie co z tą chandrą co zrobić by ją od siebie odgonić i nie pozwolić żeby zatruwała życia . Życie jest zbyt krótkie i zbyt szybko gna do przodu żeby marnować je na narzekanie , marudzenie i tracenie czasu na użalanie się . Powiedz chandrze NIE i idz do przodu oto dobre sposoby żeby ją wypędzić ja zawsze tak robię i udaje się ;
- Wyśpij się a co tam nie myśl o złych chwilach połóż się świat się nie zawali jeżeli zrobisz sobie jeden dzień wolnego i poświęcisz go dla siebie .
- Idz na spacer - niech nogi cię poprowadzą do przodu idz nad wodę porzucaj kamieniami , zaśpiewaj sobie ulubioną piosenkę .
- Poczytaj książkę lub obejrzyj dobrą komedie która cię rozweseli .
- Wykrzycz się głośno a potem pooddychaj spokojnie nie duś w sobie tego co cię trapi.
- Zjedz coś smacznego - może to być czekolada nie martw się nie przytyjesz jak raz pozwolisz sobie na chwile rozkoszy .
- Idz na zakupy - kup sobie nową torebkę lub inną rzecz którą byś chciała mieć , raz się żyje a jak szaleć to szaleć weź buty o których marzyłaś będą pasować do nowej torebki :)
- Zafunduj sobie wizytę u fryzjera bądź kosmetyczki to zawsze poprawia humor .
- Albo po prostu zrób coś na co miałaś długo ochotę a zawsze tego sobie odmawiałaś lub nie miałaś czasu.
Czasami wykonuje z listy jedną z tych czynności a czasami kilka aż w końcu poczuję się o niebo lepiej , wtedy czuje że mogę wszystko , no może nie dosłownie wszystko ale za to wiele więcej :)
POWODZENIA
2 Comments
Ja jeszcze nigdy nie miałam prawdziwego "doła", w chwilach przygnębienia zawsze pomagało combo: cukierek/dwa/trzy/cztery/ale bez przesady, herbata, słuchawki z ciężkim brzmieniem na uszach, dobra książka, a potem spokojny sen - i od razu lepiej. Taki wieczór dla siebie, którego nikt zmącić nie może.
ReplyDeleteSpacer i sen zdecydowanie zawsze mi pomagają :D
ReplyDeleteDziękuję za poświęcony czas i komentarz :)
Jeżeli blog Ci się spodobał - zaobserwuj!
Komentarze wulgarne i spamowe nie będą akceptowane.